Jejku, jak mnie tu dawno nie było... Niestety muszę się przyznać, że to nie brak czasu, a najzwyczajniej w świecie lenistwo(a później napiszę, jutro, etc.) Muszę się poważnie za siebie wziąć, bo normalnie jestem aż zła na siebie samą!
Koniec z marudzeniem, przechodzę do rzeczy. Dzisiaj napiszę Wam co nieco o Brushegg.
Swój posiadam od BPS. Znajdziecie go pod tym linkiem Klik! za $ 5,69
Co to jest?
To takie jajeczko z jedną stroną wyglądającą jak tarka, które służy do szybszego i bardziej efektownego mycia pędzli.
Nakładam je na dwa palce następnie mocze pędzelek w wodzie, dodaję mydła i zaczynam pocierać o tarkowatą stronę jajeczka.
Mogę Wam je szczerze polecić!!!
Teraz mycie pędzli zajmuje mi o połowę mniej czasu niż dotychczas <3
Raz mi się zdarzyło, ze nie wzięłam Brushegg do mycia i to był pierwszy i ostatni raz...
Nie rozstaje się z nim na krok <3
Domywa nawet najbardziej załatwione podkładem pędzle :)
Znacie ten gadżet?
Jakie jest Wasze zdanie?
Przydatny czy tez nie?
Czekam na Wasze komentarze! :)
Pozdrawiam, Daria <3