Witajcie po dłuższej nieobecności. Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować kilka produktów,
z którymi się niestety nie polubiłam... Zatem zaczynamy!
Delia Free Skin korektor pod oczy rozświetlający żółty
Pierwszym produktem, który nie zabłysnął z mojej kosmetyczce to korektor Delia. O ile kolor był całkiem sympatyczny i jasny, to z konsystencją i jego zachowaniem na twarzy się nie polubiłam...
Ma bardzo klejącą formułę, ciężko go "zagruntować" na twarzy tak by się nie ruszał w trakcie dnia
i nie warzył. Ma słabe krycie zwłaszcza pod oczami, do krycia punktowego niestety się nie nadaje kompletnie. Dodatkowo zbiera się w zmarszczkach i wszystkich załamaniach w okolicy oczu. Pomimo koloru, ceny, dość dobrego opakowania ( łatwo się wyciska, ale się nie wylewa) jestem
na nie.