Skusiłam się na ten balsam, gdyż był w promocji :) kosztował
9,99zł, chociaż normalnie kosztuje ok. 20zł przy pojemności 400ml. :)
Co mówi producent?
„Dla wzmocnienia skóry suchej i pozbawionej jędrności.
Szybko wchłaniająca się formuła balsamu wzbogacona w kofeinę i przeciwutleniacz - ekstrakt z zielonej herbaty, ujędrnia i chroni Twoją skórę przed przesuszeniem.”
Szybko wchłaniająca się formuła balsamu wzbogacona w kofeinę i przeciwutleniacz - ekstrakt z zielonej herbaty, ujędrnia i chroni Twoją skórę przed przesuszeniem.”
PLUSY :)
+ duża pojemność butelki
+ przyjemna konsystencja
+ ujędrnia, co najważniejsze (może nie jakoś super, ale nie
jest źle ) :D
+ bardzo przyjemny zapach, choć z czasem robi się odrobinę męczący
+ dobrze się rozprowadza
+ wygładza skórę
MINUSY :(
- długo się wchłania
- mało wydajny
- nawilża, ale niestety nie na długo
- ciężko wydobyć
resztki produktu z opakowania
Ogólnie rzecz biorąc, balsam mnie nie zachwycił. Niestety,
chyba nie kupię go po raz drugi, ale kto wie czy kiedyś do niego nie wrócę :)
A Wy? Próbowałyście go? A może znacie jakieś inne, godne
polecenia balsamy? :)
Noelle ;)
Noelle ;)
Już wiem, że go nie kupię. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z Garniera do ciała. ;)
Jestem w stanie przymknąć oko na fakt, że kosmetyk wchłania się stosunkowo długo, jeśli porządnie nawilża. Niestety, ten gagatek wykazuje przeciętne właściwości pielęgnacyjne. Raczej się na niego nie skuszę;)
OdpowiedzUsuńDla mnie te Garniery mają za wodnistą konsystencję , tak jakby się nic na skórze nie działo..przynajmniej u mnie ;( wolę balsamy np. z Lirene :) A najbardziej lubię masło kakaowe z AA :)
OdpowiedzUsuń