Witajcie kochani!
Po dłuższym okresie nieobecności wracam.
Zawirowania życiowe związane z dzieckiem i remontem całkowicie pochłonęły mój czas, jednak am tyle materiałów na bloga, że to byłby grzech gdybym nic nie publikowała i od tej pory będę się starać pisać przynajmniej raz w tygodniu :).
Dzisiaj zajmiemy się perfumami firmy NOU - Cherry Blossom, które otrzymałam na spotkaniu blogerek w czerwcu.
Opis producenta :
NUTY ZAPACHOWE:
Nuta głowy: peonia, brzoskwinia
Nuta serca: kwitnąca wiśnia, jaśmin, róża, fiołek
Nuta bazy: piżmo, drzewo "
Od razu zaznaczam, że jestem kiepska w opisywaniu zapachów. przy pierwszym psiknięciu, bez patrzenia się na opis poczułam zapach trawy takiej świeżej z nutą orzeźwienia. Zdecydowanie jest to woń świeża, kwiatowa, delikatnie wyczuwam piżmo. po chwili zaczyna zapach się przeistaczać i zaczynam czuć jaśmin i fiołek. Nic więcej nie jestem w stanie opisać. Lubię takie zapachy, zdecydowanie to mój typ. Nie przepadam za intensywnymi i słodkimi ulepkowatymi woniami, ponieważ głowa mnie po nich boli , a przy tym przez cały dzień wyczuwam zapach , ale mi nie przeszkadza.
Utrzymuje się bardzo długo, zdecydowanie jest trwałym zapachem, na ubraniach również się pięknie trzyma.
Dodatkowym atutem wody perfumowanej Cherry Blossom jest opakowanie, które ma prosta szatę graficzną, która jest przyjemna dla oka.
Cena i dostępność również bardzo zachęcają, ponieważ dostaniemy ten zapach w Rossmannie za około 70 zł.
Miałyście ten zapach? Lubicie?
Macie ulubione perfumy?
Pozdrawiam, Daria
Mam dwa inne warianty zapachów tej marki i jeden lubię a drugi nie. Sprawdzę tester tego, bo lubię dodatek kwiatów wiśni :)
OdpowiedzUsuńtak tutaj się zgodzę :)
Usuńjeden też był u mnie niewypałem :/
Lubie zapaszki od Nou, ja miałam ten cytrusowy i bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuń