Hej!
Dzisiaj przychodzę z bardzo luźnym postem dotyczącym mojego ścięcia włosów. Dostałam kilka pytań odnośnie tego gdzie się ścinałam, czemu tak krótko i tak dalej. Pokrótce wszystko wytłumaczę.
Jak to się stało, że się ścięłam aż tak krótko? Może wiecie lub nie, ale ja już miałam krótkie włosy dokładnie trzy lata temu :D. Po tym ścięciu zaplanowałam sobie, że zapuszczę je na tyle ile będę w stanie, by oddać je na fundację. Przez te trzy lata podcinałam je raz na pół roku po trzy centymetry maksymalnie, tylko same zniszczone końce. Od początku tego roku marzyłam już o ścięciu, ponieważ bardzo mi przeszkadzały, dodatkowo były długie i strasznie wypadały. Nadarzyła się okazja do ścięcia włosów w dzień kobiet 8 marca. W Solarisie (centrum handlowym w Opolu) zorganizowano akcję Oddaj włos na fundację Rak'n'Roll, ścinał włosy salon Berendowicz & Kublin. Jedynym warunkiem było posiadanie do ścięcia min. 25 cm włosów do ścięcia :D. Przypadkiem dowiedziałam się o tej akcji i po przyjściu na miejsce pani zapisała mnie na następny dzień na ścięcie. Po przyjściu fryzjerka umyła mi włosy, wysuszyła i wyprostowała, następnie zaplotła warkocza a następnie ciachnęła. Od razu poczułam się jakbym straciła kilka dobrych kilogramów z głowy :D. Potem znów miałam myte włosy, a następnie z fryzjerką dogadałyśmy się jak ma wyglądać moja fryzura. Zawsze marzyłam o bobie z dłuższym przodem. Za każdym razem jak byłam ścinana na krótko robiono mi boba, ale przód nigdy nie był taki jak chciałam. Tym razem wszystko wyszło tak jak chciałam i jestem mega zadowolona <3 Włosy się dobrze układają (wiadomo, muszę je prostować po każdym umyciu). Chłopak mi powiedział, że ta fryzura mnie odmłodziła :D. Wszystko to takie trochę napisane chaotycznie, ale post robiony między jednymi, a drugimi poprawkami pracy licencjackiej, więc musicie mi wybaczyć :).
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie mojego ścięcia, a nie ma odpowiedzi w notce, chętnie na nie odpowiem w komentarzach :)
A czy Wy kiedykolwiek oddałyście włosy?
Chciałybyście post z moją aktualną pielęgnacją włosów?
Buziaki Daria :)
My też oddałyśmy włosy fundacji. To piękny dar!
OdpowiedzUsuńWspaniale! <3
Usuń<3 cudownie z twojej strony, jesteś kochana :*
OdpowiedzUsuńMasz piękny uśmiech :)I jeszcze piękniejsze serducho ! Podziwiam za oddanie włosów, ja ostatnio chciałam zrobić to samo ale się rozmyśliłam
OdpowiedzUsuńDzięki <3
UsuńJa zawsze chciałam pomagać i innym, staram sie oddawać krew najczęściej jak tylko mogę, no i teraz oddałam włosy :)
super sprawa :) a fryzurka piękna
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńFajna sprawa a w nowej fryzurce wyglądasz rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuń:* dziękuję :*
UsuńBardzo podobasz mi się w bobie! :) Piękny gest :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńMoje włosy się nie nadają do oddania, ale ta akcja jet świetna ;)
OdpowiedzUsuńCzemu się nie nadają ? :<
UsuńBrawo! :D zmiana jak najbardziej na plus :)
OdpowiedzUsuń:*
Usuń