Witajcie po dłuższej nieobecności. Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować kilka produktów,
z którymi się niestety nie polubiłam... Zatem zaczynamy!
Delia Free Skin korektor pod oczy rozświetlający żółty
Pierwszym produktem, który nie zabłysnął z mojej kosmetyczce to korektor Delia. O ile kolor był całkiem sympatyczny i jasny, to z konsystencją i jego zachowaniem na twarzy się nie polubiłam...
Ma bardzo klejącą formułę, ciężko go "zagruntować" na twarzy tak by się nie ruszał w trakcie dnia
i nie warzył. Ma słabe krycie zwłaszcza pod oczami, do krycia punktowego niestety się nie nadaje kompletnie. Dodatkowo zbiera się w zmarszczkach i wszystkich załamaniach w okolicy oczu. Pomimo koloru, ceny, dość dobrego opakowania ( łatwo się wyciska, ale się nie wylewa) jestem
na nie.
Hypoallergenic Mascara - Bell
Byłam bardzo ciekawa tego tuszu, ponieważ od jakiegoś czasu mam problem z dobraniem tego produktu do moich preferencji. Oczywiście nie wymagam rzeczy nie do wykonania, żeby nie było,
że marudzę :). Jednak ten tusz niestety ani nie pogrubia, ani nie wydłuża rzęs. Bardzo się osypuje i rozmazuje, przy czym strasznie swędzą mnie oczy....
Cien SOS krem - koncentrat do rąk
Oto krem, który nie robi kompletnie nic, oprócz obtłuszczania skóry dłoni i wszystkiego naokoło. Niby miał być łatwo wchłanialny, odżywiający do skóry suchej, ale on kompletnie nic nie robi... Zostawia paskudnie tłustą warstwę na skórze, która przypomina wylany wosk, w ogóle się nie wchłania, a skóra jak była sucha tak jest nadal. Głównym składnikiem jest gliceryna, która jak wiemy ma wyłącznie działanie okluzyjne. Jedynym plusem tego produktu jest bardzo wysoka wydajność
i cena.
Vis Plantis, Herbal Vital Care żel micelarny 3 w 1
Najgorszy produkt do demakijażu ever! Nie dość, ze nie zmywa makijażu, który nie był absolutnie wodoodporny, to dodatkowo niemiłosiernie podrażnia oczy i skórę twarzy. Zmywanie tym produktem makijażu przypomina koszmar. Produkt nie wchłania się w ogóle w wacik przez swoją konsystencję, przez co ciężko go dobrze dozować i spływa z wacika.
Yves Rocher, Hydra Vegetal krem intensywnie nawilżający
Krem, który szału nie robi tyłka nie urywa. Nawet pomimo tego, że nie jest drogi (35-50 zł) nie jest kompletnie wart tej ceny. Nawilża owszem, ale bardzo powierzchownie i jeśli nałożymy go wieczorem i rano umyjemy twarz to mam wrażenie, że na twarzy nie miałam nic, bo dalej czuję ściągnięcie skóry. Ma lekką konsystencję i szybko się wchłania. Krem całkiem wydajny, starczył na około 1,5 miesiąca codziennego stosowania rano i wieczorem.
Miałyście któryś z podanych wyżej produktów lub chcecie się czymś podzielić co u Was się nie sprawdziło?
Do następnego, Daria
Miałam ten żel micelarny i sprawdził się dość dobrze i nie podrażniał..
OdpowiedzUsuńWidocznie u każdego sprawdza się inaczej
Generalnie miceli używam wyłącznie do demakijażu oczu no i oczy podrażnił na twarzy średnio miałam zmyty podkład, więc jestem zawiedziona. Cieszę się, że chociaż Tobie przypadł do gustu :)
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńI jak na razie nie polecam kupować :)
Usuńu mnie ten żel micelarny też się nie sprawdził, co prawda nie podrażnił mnie ale nie zmywał i ta żelowa konsystencja na oczach mnie drażniła
OdpowiedzUsuńNo właśnie u mnie też średnio zmywał :/
UsuńBoże... Ten żel micelarny weź normalnie wylej na rękę, rozmasuj na twarzy i zmyj wodą ;) Czego ty oczekujesz używając go na wacik? Tylko faktycznie nie używam go na oczy lepiej.
OdpowiedzUsuńNa wacik używam żeby zmyć oczy :) a do twarzy używałam go na rękę do demakijażu wstępnego. Jak dla mnie ani na twarz ani na oczy :/
UsuńNie miałam żadnego kosmetyku z tej listy. Kusił mnie kiedyś ten żel z Vis Plantis, ale potem go sobie totalnie odpuściłam i widzę, że dobrze zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, dobrze! Nie kupuj bo szkoda pieniążków :(
Usuń