Dzisiaj przychodzę do Was z mini tutorialem odnośnie wykonania paznokci hybrydowych. Moim zdaniem jest ich wieele i na innych blogach i na youtubie, więc sądziłam, że taki post u mnie jest nie potrzebny. Raz się w którymś poście zapytałam o to czy ktoś byłby chętny na taki tutorial to było parę osób zainteresowanych, więc tak oto wczoraj siedziałam, robiłam i fotografowałam pazurki:).
Może zacznijmy od tego co potrzebujemy, by wykonać taki manicure:
- radełko/ patyczki do odsuwania skórek
- cążki do wycięcia niechcianych skórek
- pilniczek (ja posiadam akurat z Semilac o gradacji 100/180, jednak firma jest obojętna)
- bloczek do zmatowienia płytki (również posiadam Semilac)
- waciki bezpyłowe
- odtłuszczacz (aktualnie mam z ChiodoPro)
- primer bezkwasowy (ja mam z Silcare) - ten krok nie jest konieczny
- bazę do hybryd (u mnie Modena, baza z Semi mnie uczula)
- kolor jaki sobie wybierzemy (aktualnie wybrałam sobie 005 Semilac i 429 Modena)
- top do hybryd (u mnie akurat Semilac)
- ewentualnie jakieś ozdoby - pyłki, brokaty, holo - co tam sobie wymarzycie ( ja wzięłam akurat syrenkę z Indigo)
- oliwka/ krem do rąk w celu odżywienia skórek po wykonaniu hybryd
- no i najważniejsze - lampa - tu mam taka wyjazdową lampę LED 9W i w niej należy troszkę dłużej utwardzać paznokcie, dlatego ja nastawiam sobie na 60 sekund.
1. Odsuwam wszystkie narośnięte na płytkę skórki i następnie wycinam to co mi odstaje.
2. Staram się wypiłować paznokcie do jednego kształtu (ostatnio kilka mi się złamało, dlatego są troszkę różnej długości) i delikatnie matowię płytkę bloczkiem.
3. Przecieram płytkę odtłuszczaczem, czeam aż porządnie wyparuje i następnie kładę primer na każdy paznokieć i czekam, aż wyschnie.
4. Następnie nakładam bazę, staram się nie zalewać skórek i wkładam do lampy ( u mnie jest to 60s)
5. Nakładam pierwszą warstwę koloru i do lampy.
6. Nakładam drugą warstwę lakieru - do lampy.
7. Utwardzona hybryda posiada warstwę dyspersyjną (klejącą), do której paluszkiem wcieram syrenkę, postanowiłam ozdobić nią dwa palce - mały i serdeczny.
8. Na koniec kładę na wszystkie paznokcie top (wspomnę tutaj, że kciuka zawsze wkładałam osobno do lampy,by porządnie wszystko się utwardziło) i też utwardzamy w lampie przez 60s. Nakładam dwie warstwy topu na syrenkę, by się nie ścierała.
9. I voila! Paznokcie gotowe, zdjęcie robiłam dzień później dlatego nie widać oliwki :>
A te robiłam przed świętami w grudniu - piękny granat 079 Cosmetics Zone, pastel 000 Semilac.
A Wy robicie sobie w domu taki manicure?
Macie jakąś swoją ulubioną firmę?
Pozdrawiam, Daria:)
Ten granat jest piękny, też go mam tylko mnie drażni nakładanie 2 warstw. Przy innych lakierach macham 1 i voila gotowe. Ale dawno nie robiłam sobie hybrydy.
OdpowiedzUsuńJa nawet swoim klientkom nakładam zawsze dwie warstwy koloru, więc nie widzę problemu u siebie :)
UsuńPiekne mani :) Ja niestety nie moge nosic hybryd. Taka praca.
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 Ja też nie mogę robić sobie paznokci, z uwagi na moje zajęcia praktyczne a studiach, ale w tym semestrze zaczynają mi sie pod koniec marca, więc stwierdziłam, że na trzy tygodnie sobie teraz zrobię :)
Usuńhybrydy to wielka wygoda :)
OdpowiedzUsuńWieelka wygoda, to uczucie kiedy nie musisz się martwić czy Twoje paznokcie jeszcze jakoś wyglądają po kilku dniach od wykonania manicure <3
UsuńNie noszę hybryd, ale lubię mieć pomalowane paznokcie - nie dziwota, prowadzę blog przede wszystkim paznokciowy ;)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię nosić zwykłych lakierów, większość mi się nie trzyma dłużej niż dwa dni :/
UsuńJa się w końcu będę zabierać za hybrydy, już wszystko mam, więc tutorial jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńSuper, że mogłam pomóc :)
UsuńJa dopiero mam zamiar zacząć przygodę z hybrydami, więc wpis jak najbardziej pomocny :) Efekt syrenki bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam syrenkę <3
Usuń