Cześć!
Dzisiaj znów wpadam do Was na chwilę z polecanymi kosmetykami, będzie tym razem bez długiego wstępu. Zapraszam! :)
Od razu mogę zacząć od balsamu, którego zapomniałam obfotografować... Tak, skleroza nie boli :p. Balsam, o którym mowa to Kolastyna Hydra energy. Produkt jest bardzo dobry. Świetnie nawilża i nie podrażnia (również po goleniu). nie jest tłusty, ale zostawia delikatny film na skórze, rzez o mam wrażenie - dłużej się utrzymuje nawilżenie. Ma konsystencję dosyć rzadką, jednak jest treściwy. Jego atutem jest całkiem przyjemny, nienachalny zapach. Do tego ma bardzo przyzwoitą cenę, jednak z tego co się orientuję może być trudno dostępny.
Następnym produktem jest żel nawilżająco - odświeżający do mycia twarzy z firmy Biolaven. powiem Wam, że to chyba najlepszy żel jakiego używałam do tej pory... Pięknie doczyszcza skórę z podkładu i zanieczyszczeń, nie ściągając i wysuszając jej. Wielki plus za pompkę, bo ostatnio mam na ich punkcie hopla, więc najlepiej jakbym miała wszystkie kosmetyki w takiej formie :p. A zapomnialam dodać, że zapach ma genialny<3. Jest dosyć wydajny, bo praktycznie codzienne używam tego produktu gdzieś od połowy września a cos tam jeszcze w buteleczce mam :).
Płyn micelarny również z Biolaven, jest bardzo dobrym produktem do demakijażu zarówno oczu jak i twarzy. Świetnie radzi sobie z kosmetykami nie wodoodpornymi, z wodoodpornymi jest średnio, ale zmyć zmyje, jednak zużyjemy więcej wacików. Tutaj zapach również jest piękny, lawendowy taki jak w poprzednim produkcie. Kosmetyk ten jest raczej średnio wydajny. Podczas korzystania z jego właściwości nie doznałam żadnych nieprzyjemnych objawów pieczenia, uczulenia czy podrażnienia skóry. Po demakijażu skóra delikatnie się lepi.
Konturówki do ust Emily (to jest produkt od Golden Rose) posiadam w trzech kolorach - 201, 206 i 215. Kredki mają piękne kolory i gładko suną po ustach. Są bardzo dobrze napigmentowane ( często używam ich solo, bez żadnej pomadki) i trwałe, nie przesuszają zbytnio ust. Dają matowy efekt na ustach. Z tego co kojarzę te kredki mają wiele kolorów, więc jest w czym wybierać. Na uwagę zasługuje również cena, która wynosi około 5 złotych za sztukę:).
Przedostatnim produktem jest podkład z Bielendy w wersji Matt w kolorze 03 karmelowym. Jest całkiem spoko, jak na podkład za około 10-14 złotych. Bardzo dobrze kryje i całkiem dobrze się utrzymuje. Mat się trzyma bardzo krótko, bo są to zaledwie trzy godziny przy mojej lekko mieszanej skórze. Może delikatnie przesuszać skórę. Mój kolor samą nazwą może wskazywać na to, że będzie bardzo ciemny... Nic bardziej mylnego. Jest beżowy, bez różowych podtonów, odcień mogę porównać mniej więcej do Revlon CS do mieszanej i tłustej skóry numer 150.
Na koniec wcale nie najgorszy produkt z Sensique - bronzer w kolorze Ultra bronze. Bronzer jest chłodny, idealny do konturowania. Jest bardzo dobrze napigmentowany, ale dobrze się rozciera. Nie robi plam i sunie bardzo gładko po przypudrowanym podkładzie. Troszkę się pyli, co może wpłynąć na jego wydajność, ale jest na tyle tani, że po zakupie nowego nasz portfel nie powinien płakać:).
A czy wy miałyście któryś z tych produktów? Polecacie również?
Pozdrawiam, Daria:).
Szczerze nie miałam nic z tych produktów ale marka biolaven mnie bardzo kusi :0 w sumie mam klika ich produktów na liście :)
OdpowiedzUsuńSą świetnej jakości i mają bardzo dobre działanie, tak samo jak składy
Usuń<3
Jej jakie piękne kolory mają te konturówki i jakie są tanie:)
OdpowiedzUsuńWarto kupić sobie jedną na próbę i sprawdzić czy się spodoba :)
UsuńTe konturówki bardzo mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńSą świetne i bardzo tanie <3
UsuńMam ten podkład z Bielendy w wersji Cover i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńOoo właśnie, jak ta wersja cover? trzyma sie cały dzień? :)Jak pokończę mój ogromny zapas podkładów, to chyba się na niego skuszę :)
UsuńOba produkty z biolaven znam i dla mnie były rozczarowaniem ;/ za to ten podkład z bielendy jest mega ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? :(
UsuńNo całkiem mi się sprawdził :)
fajny jest ten podkład z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie go wykańczam, choc moja skóra w okresie zimowym nie lubi matujących podkładów i przez nie się przesusza. Jednak w lecie był bardzo fajny i całkiem dobrze się sprawdzał :)
Usuń