Translate

sobota, 26 stycznia 2019

Nowości kosmetyczne #1



Cześć!

Jak to jest z tymi obietnicami noworocznymi? Pilnujemy się przez pierwszy tydzień, a potem machamy ręką, że jednak aż tak nam na nich nie zależy, prawda? No u mnie bardzo podobna sytuacja w tym roku zaistniała :D. Obiecałam sobie, że nie będę kupowała kosmetyków, jak mam w domu ich nadmiar... No i dwa tygodnie później poszłam w tango :D. Jesteście ciekawi co dokładnie kupiłam? Zapraszam do obejrzenia zdjęć i lektury teksu poniżej.






Miss Sporty - Insta glow primer

Byłam ostatnio w Tesco i błąkając się z Madzią bez większego celu zawędrowałyśmy na sekcję z kosmetykami pielęgnacyjnymi i szafami z kosmetykami kolorowymi. Przykuły naszą uwagę najbardziej szafy z kolorówką, mnie dokładniej ta z Miss Sporty. Przyuważyłam w pewnym momencie tę niepozorną bazę rozświetlającą i z uwagi na jej śmiesznie niską cenę wziełam ją ponieważ w mojej kosmetyczce o dziwo takiej bazy jeszcze nie mam, jak się sprawdzi - zobaczymy - na pewno dam Wam tutaj znać.

Becca - Under Eye Brightening Setting Powder

Becca oczywiście nie kupiłam w Tesco tylko w Sephora. Ostatnio mam straszny problem ze skórą pod oczami i korektorami - wszystko wygląda u mnie źle, w pierwszym momencie pomyślałam, że to przez puder - stąd mój zakup. Po pierwszym użyciu stwierdzam, że to trochę felerny korektor. Po dłuższych testach również co nieco o tym pudrze napiszę.



Sephora Collection - kosmetyczka

Przy okazji zakupu pudru, przeszłam się po całym sklepie, bo były całkiem sympatyczne wyprzedaże kosmetyków i miedzy innymi tej pięknej błyszczącej kosmetyczki. Kupiłam ją z myślą o przechowywaniu czystych pędzli na wyjazdach makijażowych, drugą przezroczystą mam do brudasków. Była za 30 zł i jest dwukomorowa i całkiem sporo, więc sądzę, że cena jet całkiem przyjazna i adekwatna do wielkości i jakości wykonania.

Real Techniques - pędzel do różu BRUSH CRUSH 302 i zestaw Enhanced Smudge Diffuse 

Pedzelki dorwałam w TK- Maxx, zarówno ten zestaw jak ten pojedynczy kosztował mnie po 28 zł czyli za nie wsyztskie wyszło mi ciut mniej niż 60 zł, Co jak na te pędzle w Polsce cena jest dokonała. Po powrocie do domu wyguglowałam ile kosztują w drogeriach internetowych to wyszło że numer 302 kosztuje 62 zł a ten zestaw około 34 zł. Chyba dobry deal zrobiłam? :D Pędzle Real Techniques uwielbiam, cały czas ich kolekcja mi się powiększa, niektóre mam już dobre kilka lat i kompletnie nic się z nimi nie dzieje!



Te dwie maseczki dorwałam wraz z gazetą Zwierciadło, przyznam się szczerze, że tylko ze względu na maseczki ją kupiłam... Kosztowało mnie to zawrotne 7,99 zł, ale sądzę, że całkiem się opłacało :).




 Rexona - Maximum Protect, Bielenda - Olejek do ciała w kremie, L'oreal - Mythic Oil

Rexonę już kiedyś miałam, to taki krem antyperspirant pod pachy, swego czasu go uwielbiałam i wzięłam, ponieważ był na promocji w Tesco, tak samo jak ten olejek w kremie z Bielendy. Oba produkty kosztowały grosze, więc tym bardziej jestem zadowolona :).
Mythic Oil L'oreal otrzymałam od mojego fryzjera, ponieważ ścinałam ostatnio moje włosy i potrzebowałam czegoś lekko wygładzającego, zaproponował mi spróbować tego produktu, także zobaczymy jak się sprawdzi.



Miałyście któryś z powyższych produktów? Coś szczególnie jest godnego polecenia? A wy co ostatnio ciekawego zakupiliście?
Pozdrawiam, Daria

10 komentarzy:

  1. Niestety nie znam żadnego produktu. Jestem ciekawa tej bazy Miss Sporty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta baza zaliczyła klapę na wstępnych testach, dam jej jeszcze jedną szansę - jeśli się okaże, że dalej robi to czego nie powinna - wyląduje w poście z niepolecanymi produktami...

      Usuń
  2. Nie mam problemu z obietnicami/postanowieniami noworocznymi, bo ich nie robię :D To najlepsza metoda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie robię żadnych postanowień - to było jedno jedyne które chodziło mi już po głowie od połowy tamtego roku i stwierdziłam, że Nowy Rok to będzie idealny termin :) Na nic sie to jednak zdało :p

      Usuń
  3. Olejek z Bielendy miałam w wersji z kokosem - mimo, że z olejkiem nie miał wiele wspólnego (ale to dla mnie akurat lepiej) to miło go wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio bardzo intensywnie testuję ten produkt i szczerze jestem nim zawiedziona - miałam nadzieję na mocną regenerację skóry i odżywienie - a tu trochę taka kicha skoro po godzinie od aplikacji nie czuję, że cokolwiek nakładałam :/

      Usuń
  4. Maski na mnie patrzą :) chciała bym wypróbować Bielenda Olejek w kremie do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No one akurat były w gazecie i nie mam bladego pojęcia czy są dostepne w jakimś sklepie :/ Jeśli nie masz super wymagającej skory to ten produkt może się u ciebie sprawdzić :)

      Usuń
  5. Te pędzle to obok moich sukienek z Orsaya za 16 zł najlepszy deal 2019 roku;) Real Techniques chyba zacznę kupować w TK Maxxx, te pędzelki do smużenia naprawdę pięknie rozkładają cienie wzdłuż dolnej linii rzęs:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dawno polecałam ci te pędzle :) Ja bym ich w życiu nie zamieniła na żadne inne :)

      Usuń


W wolnej chwili na pewno odwiedzę Twojego bloga,
więc proszę o nie zostawianie spamu, ponieważ
komentarz wyląduje w koszu.
Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.
Pozdrawiam i dziękuję pięknie za każde miłe słowo jak równiez konstruktywną krytykę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...